DZIEŃ 1
Zbiórka na lotnisku w Warszawie. Wylot do Rio przez jeden z europejskich portów lotniczych.
DZIEŃ 2
Przylot do Rio de Janeiro – miasta znanego ze swej urody i prawie nieustającej fiesty. Transfer do hotelu. Zwiedzanie Rio (6 godzin): wjazd na Głowę Cukru (396 m n.p.m.), sesja zdjęciowa z Rio i Zatoką Guanabara w tle. Spacer po centrum: zwiedzanie katedry i sambodromu – gdzie tańczy słynny karnawałowy korowód, stadion Maracana. Powrót do hotelu. Nocleg w Rio.
DZIEŃ 3
Od rana zwiedzanie Rio (6 godzin): wjazd na punkt widokowy na 709 m n.p.m., skąd 30-metrowy posąg Chrystusa Zbawiciela otwiera ramiona w opiekuńczym geście. Następnie wizyta w Ogrodzie Botanicznym. Po południu czas wolny na spacery. Wieczorem fakultatywnie możliwość wyjścia do najlepszego w Brazylii teatru tańca – wieczór w rytmie samby. Nocleg w Rio.
DZIEŃ 4
Maraton w mieście Boga – Rio de Janeiro. To jedna z najładniejszych tras maratońskich. Wiedzie praktycznie cały czas nadbrzeżnymi bulwarami wzdłuż oceanu. Wiedzie obok dzielnic ludzi, którym się powiodło i którzy żyją tu w Rio w pełnym przepychu. Ale wiedzie też wzdłuż rozciągających się na rozległym wzgórzu faveli – dzielnicy biedoty miejskiej, z której – co paradoksalne – wywodzi się największa ilość biegaczy biorąca udział w tym maratonie. Także stąd właśnie rekrutuje się największa ilość szkół samby, które uświetniają słynny karnawał w Rio. To także bodajże jedyny maraton na świecie gdzie publiczność może obserwować i oklaskiwać biegaczy z pozycji horyzontalnej, wprost z plaży. I dzięki temu właśnie ma się wrażenie, że panuje tu swoista harmonia. Jedni biegną w pocie czoła, inni leżą. Dzięki temu równowaga w przyrodzie jest zachowana. Co nie znaczy, że między jednymi a drugimi panuje jakieś szczególne zrozumienie. Ci leżący nie mogą do końca zrozumieć po co ci maratończycy tak się męczą. A Ci biegający z kolei, też nijak nie mogą zrozumieć jak można tak całe dnie leżeć… I to jest główne rozważanie filozoficzne, które przyświeca większości uczestników maratonu w Rio. Czas płynie wartko, kilometry uciekają, od oceanu wieje chłodna bryza, palmy rzucają rachityczny cień, który prawie nie daje chłodu, a na całość dziejących się na dole zdarzeń spogląda z monumentalnego postumentu litościwy Chrystus, który wszystko widzi, wszystko wie, również to kto, jak i kiedy oraz w jakim czasie ukończy ten bieg… To z tego właśnie względu spora ilość zawodników znaczy się znakiem krzyża świętego przed startem, a Chrystusa bierze za powiernika swej misji biegowej…. część z nich później będzie leżeć krzyżem przed ociekającym złotem ołtarzami w dziękczynnym geście zadośćuczynienia. Takie jest bowiem Rio. Tacy są jego mieszkańcy i taki jest maraton w tym mieście… A już po biegu, wieczorową porą jak na Brazylię przystało – la unica fiesta brasileira… Dużo czerwonego wina, dużo churrasco, – pieczonej na grillu wołowiny ale najwięcej – głośnych dźwięków w rytmie salsy! A wtedy obolałe nogi nie czekają na sygnał z głowy. Machinalnie jak gdyby same prowadzą do tańca. I nagle wszystko wokół zaczyna wirować. A zawodnicy odnajdują się w nowym wcieleniu – tym razem jako tancerze … Powrót do hotelu. Nocleg.
DZIEŃ 5
Po śniadaniu transfer na lotnisko, wylot do Iguacu. Po południu przejazd na lotnisko. Wylot do Iguacu. Przylot. Transfer do hotelu. Nocleg w Iguacu.
DZIEŃ 6
Spotkanie z wielką i dziką przyrodą. Oglądanie wodospadów po stronie brazylijskiej, spacer po platformach widokowych. Następnie dla chętnych czas wolny na atrakcje dodatkowe: fakultatywny przelot helikopterem nad wodospadami, fakultatywna wycieczka do przygranicznej miejscowości Ciudad del Este po stronie paragwajskiej, a wieczorem fakultatywna możliwość skosztowania pożywnego churrasco – grillowanej wołowiny spożywanej zwykle z dużą ilością czerwonego wina i koniecznie z muzyką w tle, przyglądanie się popisom tanecznym artystów z całej Ameryki Łacińskiej. Nocleg w Iguacu.
DZIEŃ 7
Przejazd na argentyńską stronę wodospadów, w tym największego z nich – Garganta del Diablo, spacer po dżungli. Fakultatywnie rejs stateczkiem prawie pod samą gardziel wodospadu. Pozostali mogą w tym czasie spróbować wypatrzyć w gęstwinie roślinności papugę, tukana lub też niezwykle sympatycznego ostronosa. Powrót na stronę brazylijską, powrót do hotelu.
DZIEŃ 8
Po śniadaniu przejazd na zwiedzanie zapory Itaipu. Następnie transfer na lotnisko. Wylot do Sao Paulo. Przylot. Przerwa tranzytowa. Wylot do Europy.
DZIEŃ 9
Przylot do Europy, przesiadka na samolot do Warszawy. Przylot do Warszawy.
TERMIN: 11.06 – 18.06.2020
Cena: 6 950 PLN + 998 USD
I rata: 800 PLN + pakiet startowy płatne przy zapisie
II rata: 6950 PLN płatne na 35 dni przed wyjazdem (minus I rata)
III rata: 998 USD uczestnik zabiera ze sobą
UWAGA! możliwość wzięcia udziału, także w zawodach na dystansie: półmaratonu, 6 km. Cena pakietów taka sama jak przy maratonie.
Zgłoszenia do wyczerpania miejsc na liście maratonu!
CENA NIE ZAWIERA
– pakiet startowy: 140 USD, płatne z I ratą
– bilety wstępu 90 USD
– napiwki ok. 30 USD
– dopłata do pokoju 1-osobowego 370 USD
DODATKOWE WYMAGANIA
Należy posiadać paszport ważny minimum 6 miesięcy od daty powrotu.