ETIOPIA – Maraton w ojczyźnie najlepszych biegaczy świata + zwiedzanie

Maraton w ojczyźnie najlepszych biegaczy świata- Etiopii.

DZIEŃ 1

Zbiórka na lotnisku w Warszawie lub w Berlinie. Wylot do Etiopii przez jeden z europejskich portów lotniczych.

DZIEŃ 2

Przylot do Addis Abeby w godzinach rannych. Transfer do hotelu. Śniadanie. Odpoczynek po podróży. Lekki trening biegowy w ramach aklimatyzacji do nowych warunków. Popołudniu spotkanie informacyjne z organizatorem maratonu, a następnie zwiedzanie miasta. Muzeum Narodowe, wizyta u Lucy – jednej z najstarszych „kobiet” naszej planety; katedry św. Jerzego – patrona Abisynii, legendarnego pogromcy smoka (lub katedry św. Trójcy, gdzie pochowany jest cesarz Haile Selassie wraz z małżonką); wjazd na wzgórze Yntoto, podziwianie panoramy Addis Abeby, zwiedzanie pałacu Menelika II – jednego z największych władców Etiopii. Powrót do hotelu. Powitalna kolacja. Nocleg.

DZIEŃ 3

Śniadanie. Przejazd do jeziora Langano; po drodze zwiedzanie kościołów wykutych w skale w Adadi Mariam oraz zwiedzanie okolic jeziora Ziway. Po południu krótkie zwiedzanie miasta, a następnie przejazd pociągiem malowniczą trasą wokół jeziora Langano. Nocleg w nad brzegiem jeziora w resorcie Langano.

maraton

DZIEŃ 4

Pożywne śniadanie. Ostatni dzień na wypoczynek przed zawodami. Spacery po okolicy. Pływanie lub leżenie płaskie. Ośrodek z pełnym zapleczem odnowy biologicznej (basen i sauna) prowadzony jest przez byłego maratończyka. Fakultatywnie możliwość masaży. Nocleg w SINBO Langano Resort / Sabana Beach Resort.

etiopia

DZIEŃ 5

Lekkie biegowe śniadanie. Przejazd na miejsce startu. Start do maratońskiego biegu na etiopskiej ziemi… Ziemi, która wydała najlepszych biegaczy świata. Ziemi jałowej i spękanej od palącego słońca. Trasa wiedzie raz w górę, raz w dół. Kamienista ścieżka prowadzi meandrami między ciernistymi krzewami, i rzadkimi źdźbłami spalonej na popiół trawy, spomiędzy której w każdej chwili znienacka wypełznąć może jadowita żmija… Próba utrzymania założonego rytmu, co w warunkach mocno pofałdowanej trasy biegnącej na wysokości ponad 1200 m. jest zajęciem co najmniej karkołomnym. Wszystkie dotychczasowe doświadczenia biegowe mają się nijak do zastanej tu sytuacji. Tu – pod palącym słońcem bezchmurnego nieba Etiopii wszystkie organy ludzkiego ciała zaczynają funkcjonować zupełnie odmiennie. Niektóre z nich zaczną się nawet buntować! Na znak protestu na przykład serce już po półgodzinie biegu zacznie bić jak oszalałe, w pojawią się szumy, a w zaprawionych do biegów nogach – wata… jedyna myśl prześladowcza jaka wtedy kołatać się będzie w rozgrzanej do czerwoności głowie to usiąść gdzieś w cieniu, skończyć z tym obłąkańczym wyścigiem… Daremny jednak to trud. Tu przeważnie nie ma drzew. I nie ma cienia… nie ma cienia złudzeń, że wyjdzie się z tej opresji cało. Najgorsze w tym wszystkim, że nie będzie można nawet zapłakać nad swym losem gdyż panująca temperatura osusza doszczętnie kanaliki łzowe… Ale rasowy biegacz nigdy się nie poddaje. W myśl zasady co nas nie zabije to nas wzmocni – zamiast zmniejszyć należy zwiększyć tempo. A wtedy kora nadnerczy wyrzuci taką dawkę adrenaliny, że każdy biegacz poczuje się jak niegdysiejszy Hermes. Gdzieś w okolicy stóp wyrosną nagle skrzydła. To co było jeszcze chwilę wcześniej udręką – stanie się ekstazą. I prawie każdy biegacz poweźmie nową myśl i nowe hasło. O biegu ów! Trwaj jak najdłużej gdyż cierpienie uszlachetnia… I z takim przesłaniem w głowie i na ustach, resztkami sił, słaniając się na nogach, przekroczenie linii mety jednego z najbardziej ekstremalnych maratonów świata pod rozpalonym słońcem Etiopii. Teraz nareszcie można schować się w cieniu, oddać w ręce masażystek lub masażystów, pić do woli co kto woli, ale nade wszystko cieszyć jak dziecko z dokonania rzeczy niezwykłej. Pokonania wszystkich własnych słabości… oprócz słabości do biegania… Czas na absolutny relaks, a wieczorem Grill Party w resorcie Lugano. Objadanie się do woli i bez wyrzutów sumienia afrykańskimi przysmakami jak na przykład pieczeń z bawoła, sery z bawolego mleka i bawole karpaccio. Wszystko to podlewane znakomitym etiopskim piwem z prosa z obowiązkową etiopską przekąską – plackami dżera w sosie słodko – kwaśnym lub pikantnym. Uroczystość wręczenia medali i pucharów dla najlepszych a później obłąkańcze tańce tych dużych i mniejszych zwycięzców przy dźwiękach bębnów… wielka biegowa feta. Nocleg w SINBO Langano Resort / Sabana Beach Resort.

maraton etiopia

DZIEŃ 6

Śniadanie. Powrót do Addis Abeba, po drodze podglądanie głębokiej etiopskiej prowincji. Wizyta na bazarze, czas na zakup pamiątek. Przejazd na lotnisko. Wylot do Europy.

DZIEŃ 7

Przylot do Warszawy lub Berlina, zakończenie maratońskiej wyprawy.


TERMIN: 02.08 – 08.08.2020

Cena: 4 700 PLN + 870 EUR
I rata: 800 PLN płatne przy zapisie
II rata:  4 700 PLN płatne na 35 dni przed wyjazdem (minus I rata)
III rata: 870 EUR uczestnik zabiera ze sobą

UWAGA! Możliwość wzięcia udziału, także w zawodach, na dystansie: półmaratonu, 12 km. Cena pakietów startowych taka sama jak przy maratonie.

Zgłoszenia do wyczerpania miejsc na liście maratonu!

CENA ZAWIERA

– Przeloty na trasie Warszawa lub Berlin – Addis Abeba – Warszawa lub Berlin
– Zakwaterowanie w hotelu 4*
– Transfery lotnisko – hotel – lotnisko
– Wyżywienie: śniadania, obiady, kolacje i Pasta Party,
– Bankiet po zawodach w postaci barbeque,
– Opieka polskiego pilota-przewodnika na terenie Etiopii
– Pakiet startowy
– Ubezpieczenie Europa (KL 30 000 EUR i NNW 3 000 EUR) , ubezpieczenie od ryzyka wyczynowego uprawiania sportów w dniu zawodów.

CENA NIE ZAWIERA

– Dopłaty do pokoju jednoosobowego 90 EUR.


DODATKOWE WYMAGANIA

Należy posiadać paszport ważny minimum 6 miesięcy od daty powrotu.


Chcesz dokonać rezerwacji lub dowiedzieć się czegoś więcej?

Napisz do mnie


Category: